Kochani :) upał dalej
nie pomaga zimne piwko z soczkiem, ani mineralna
przydałaby się chwilka przerwy
dziś postraszyło burzą i tyle było tego ...
zrobiłam dziś dwie rzeczy , chociaż uważam ,że dziś był
dzień bez weny ...
ozdobiłam następna butelkę po Nalewce Babuni
starałam się nie zrobić jej takiej mrocznej jak poprzednie;)
jest troszku jaśniejsza srebrna z zielono - czarną patyną
poprzecierałam nakleiłam dekor i gotowa :)
żeby nie w paść całkowicie w amok butelkowy i metalowy
postanowiłam ozdobić coś inaczej jak kiedyś :)
bo się bałam ,że nie będę umiała inaczej niż na metalowo
chociaż dalej twierdzę,że ta metoda i zabawa jest super
elekty za każdym razem inne w zależności jakiego materiału
użyjesz jaki jest podkład i jakimi farbami wykończasz ...
ale miało być na chwilkę bez metalu hihi
więc walizeczka jest słodka , maleńka kupiłam chyba w listopadzie
lub w grudniu i leżała sobie grzecznie w sypialni :)
no dziś ją troszkę ozdobiłam nie za dużo i na szczęście
bez efektów metalu hihi ...
oto i ona przed i po :)
przy okazji wpadłam na pomysł zrobienia takich moich medalionów
nie wiem , czy to medaliony tak je nazwałam :)
no to niech będą takie moje medalioniki :)
wykorzystam je do ozdobienia pewnie jakieś mojej pracy
oto one
a teraz moja następna butla hihi
troszkę zeszrebrzona , coraz lepszych słów używam hehe
nie mam zdjęcia przed , ale jak wygląda
Nalewka Babuni każdy chyba wie;)
no i to cała ja :) gdy wszyscy no prawie wszyscy śpią ja
przeważnie zdobię ,a dziś dla odmiany pofarbowałam sobie włoski hihi
nie ma to jak farbowanie po 24 w nocy hihi
każda pora dobra na moje coraz większe siwizny ahhah
zaraz mykam spłukać :)
no i co jak zawsze życzę Wam udanego spania w tą upalną noc :)
i do następnego
Iwcia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz