Wróciłam do domku ...i co i co chorubsko na dzień dobry:(((
gardziołko i katar , ale idzie już chyba ku lepszemu;)
wypiłam morze mleka i zjadłam kg czosnku + tableteczki
najgorsze jest to,że nie mogę nic robić , bo nie mam na tyle siły, a doszły
nowe "cacyki zdobiennicze" a ja nie mogę ich wykorzystać:(
a jestem przecież w gorącej wodzie kąpana heheh
postanowiłam więc przedstawić Wam mojego Tobisława
dosyć dużego pieska , który uważa się za małego pekińczyka i zachowuje
się jakby był małym pieseczkiem:)
jest to tak duża ciapa kanapowiec, leniwiec i przekochany pieścioch
zakupiony okazyjnie na allegro
miał to być posokowiec bawarski i troszku jest, tylko ma łapki za długie
o jakieś 20 cm hehhe na szczęście ma mordkę posokowca
przedstawię kilka fotek od małego dzidziusia:)
zobaczcie jaki słodziak
ogólnie był całkiem grzeczny szczeniaczkiem oprócz zainteresowania
sprzętem elektronicznym
"zjadł" trzy telefony komórkowe oraz kilka pilotów no i uwielbiał
obgryzać moje obcasy , a mężowi nagminnie wyjadał wkładki z butów;)
kilka fotek z wieku dojrzewania heheh
taką zdziwioną minkę ma do dziś
a to kilka fotek jak jest już starszy chłopak
czy każdy piesek ma takie pozycje i minki ;)
mam nadzieję ,że Was nie zanudziłam :)
zapraszam serdecznie znowu do mojego siedliska-blokowiska
u mnie teraz bardzo brzydko pada i wieje
miłego wieczorku:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz